Resztę pieniędzy dadzą m.in. Japonia (5 mld), Unia Europejska (820 mln), Arabia Saudyjska i Kuwejt (po 500 mln). Po kilka miliardów dolarów zadeklarowały Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Symboliczne 24 mln obiecały Chiny.
Specjaliści z Banku Światowego i USA wyliczyli wcześniej, że odbudowa Iraku ze zniszczeń wojennych będzie kosztować co najmniej 56 mld dolarów. Dodatkowo władze okupacyjne szacują na 20 mld koszty pełnego przywrócenia bezpieczeństwa i naprawy oraz modernizacji instalacji naftowych.
Część wydatków pokryją jednak wpływy z zagranicznych inwestycji oraz eksportu ropy.
Organizatorzy madryckiej konferencji deklarują zadowolenie z jej wyników. Większość pieniędzy trafi pod wspólny zarząd Banku Światowego, ONZ i przedstawicieli nowych irackich władz. Nowoutworzona struktura ma zachęcać do ofiarowania pomocy państwa niechętne przekazywaniu pieniędzy pod bezpośredni zarząd władz okupacyjnych.
Nadzieję na szybką odbudowę kraju zakłócają obawy związane z utrzymującym się bezprawiem i ciągłymi atakami saddamowskich lojalistów.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.