W serii pytań Michnik stanowczo zaprzeczył, jakoby w dniu konfrontacji z Lwem Rywinem u premiera w lipcu zeszłego roku rozmawiał przez telefon z prezydentem. Wtedy Tomasz Nałęcz ujawnił, że fakt takiej rozmowy wynika z protokołu przesłuchania Aleksandra Kwaśniewskiego w prokuraturze.
Obecnie trudno przewidzieć, czy komisja rozstrzygnie tę sprzeczność i czy wątek rozmowy Michnika z prezydentem okaże się istotny dla sprawy. Po zeznaniach naczelnego GW, które przyniosły więcej nowych pytań niż odpowiedzi, komisja stanęła na rozdrożu: czy kończyć niemal roczne śledztwo, czy też rozpoczynać badanie nowych wątków afery.
Dzisiejsze przesłuchanie o mało nie zakończyło się jej wnioskiem do sądu o ukaranie Adama Michnika za bezpodstawną odmowę zeznań. Odmawiał bowiem odpowiedzi zawsze, gdy pytania miały jakiś związek z prezydentem Kwaśniewskim.
Panowanie nad sobą stracił, gdy Jan Rokita wypytywał o tegoroczne spotkanie z Aleksandrą Jakubowską. Część obserwatorów odniosła nawet wrażenie, że Michnik grozi komisji.
Jan Rokita zgłosił, ale potem wycofał wniosek o karę grzywny dla Michnika. Jak wyjaśnił, w końcu dostał odpowiedź na swe pytanie
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.