Wszystko w związku z największymi od lat plamami słonecznymi. W czwartek doszło do erupcji naładowanych cząstek (CME) i w kierunku Ziemi zmierza 10 miliardów ton rozgrzanych gazów z prędkością miliona kilometrów na godzinę.
Obecne plamy na Słońcu od kilku dni przyciągały uwagę astronomów. Ich powierzchnia jest 10-krotnie większa niż powierzchnia Ziemi. W ostatnich dniach dochodziło do gwałtownych eksplozji na powierzchni najbliższej gwiazdy.
Burze słoneczne mogą wywoływać skoki napięcia w sieciach energetycznych, przerywać komunikację radiową, nawigację i zakłócać pracę satelitów. W 1997 r. takie zjawisko uszkodziło satelitę Telstar 401, który nadawał transmisje telewizyjne. Rok później uszkodzony został satelita Galaxy IV, który wspomagał nawigację samolotów. Wiadomo, że burze słoneczne zakłócają pracę systemów telefonii komórkowej.
Badacze zauważyli już następną grupę plam na Słońcu. Ich aktywność narasta, a to może grozić kolejną falą burz geomagnetycznych w najbliższych dniach.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.