Przyglądając się plantacjom rzepaku i buraka cukrowego naukowcy ustalili, że ich naturalna uprawa jest bardziej korzystna dla środowiska. Przyczyną kłopotów z genetycznie modyfikowanymi roślinami może być ich cecha, która na pierwszy rzut oka jest zaletą.
Uprawy takie są odporne na wyjątkowo zjadliwe herbicydy. Opryskiwane zabójczymi dla pasożytów preparatami, wciąż rozwijają się bez problemów. Cierpią na tym jednak zwykłe rośliny z otoczenia. Teoretycznie zniszczenie wszelkich chwastów powinno być korzystne, jednak wraz z nimi znika cały ekosystem – drobne owady i ptaki. To z kolei przyspiesza jałowienie gleby.
Jednak trzeci wzięty pod lupę gatunek – modyfikowana genetycznie kukurydza – nie sprawiał problemów większych niż naturalne uprawy. W tym przypadku ekosystem nie został naruszony. Wręcz przeciwnie – w polu modyfikowanej kukurydzy więcej było chwastów, motyli, itp. niż na poletku, gdzie posiano naturalną odmianę rośliny.
Celem badań było udzielenie brytyjskiemu rządowi odpowiedzi na pytanie o wpływ genetycznie modyfikowanych upraw na środowisko. Od oceny tego wpływu zależy decyzja, czy w Wielkiej Brytanii dozwolone będą uprawy modyfikowanych roślin na dużą skalę - do celów handlowych.
Celem przeprowadzonych eksperymentów nie było zbadanie wpływu genetycznie modyfikowanych roślin na zdrowie człowieka. Nie badano również możliwości niekontrolowanego rozprzestrzeniania się takich roślin, czego szczególnie obawiają się ekolodzy.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.