Twierdzą, że zachorowali na raka pracując w pomieszczeniach specjalnie przystosowanych do produkcji mikro chipów i innych elektronicznych części - tzw. czystych pokojach, w których nie może być kurzu (clean rooms).
Zbiorowe powództwo w imieniu pokrzywdzonych zostanie złożone w sądzie w Kalifornii, gdzie znajduje się słynna Krzemowa Dolina. Sprawa uważana jest za precedensową i może przesądzić o tym, czy kolejni pracownicy IBM jak również innych firm komputerowych wystąpią z podobnymi powództwami.
Prawnicy poszkodowanych twierdzą, że pomieszczenia do produkcji mikrochipów są zaprojektowane tak, by chronić produkty, a nie robotników, którzy je wytwarzają. Według nich byli pracownicy IBM zachorowali na raka z powodu codziennego wystawienia ich na działanie trujących substancji chemicznych. IBM odrzuca te zarzuty.
W razie uznania roszczeń pracowników potencjalne konsekwencje finansowe dla przemysłu komputerowego są niewyobrażalnie duże. Jednak na rozstrzygnięcie powództwa trzeba będzie prawdopodobnie poczekać kilka lat.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.