Protest przyjął formą tak zwanego "strajku kroczącego". Polega to między innymi na bardzo skrupulatnych i dokładnych kontrolach drogowych.
"W najbliższej przyszłości nie jest wykluczony strajk włoski oraz - jeśli to nie pomoże - strajk głodowy" - mówi szef związków zawodowych policjantów w Wielkopolsce Andrzej Szary.
W jego opinii, pracownicy służb mundurowych, którzy do tej pory dostają pensje poniżej średniej krajowej mogliby się jeszcze przez jakiś czas wytrzymać taką sytuację, gdyby wiedzieli, że kiedyś będą godnie zarabiać. "140 tysięcy ludzi w Polsce nie może być wiecznie oszukiwanych, a zawarte porozumienia łamane" - mówi Andrzej Szary.
Jego zdaniem, jeśli państwo nie potrafi zapewnić pieniędzy dla służb mundurowych to jest to państwo słabe a politycy nieudolni.
Podinspektor Szary zapowiedział także, że wkrótce w niektórych komisariatach policji w Poznaniu odbędą się kontrole Państwowej Inspekcji Pracy, aby wszyscy zobaczyli w jakich warunkach pracują policjanci.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.