Kluczem miały być umowy podpisywane przez grupę PZU z biznesmenem polskiego pochodzenia. "Rzeczpospolita" twierdzi, że dotarła do tych dokumentów - okazało się, że są niekorzystne dla polskiej firmy. PZU miało na nich tracić dziesiątki milionów złotych, a pieniądze te - za pośrednictwem biznesmena - trafiały na specjalne, tajne konta założone na wyspie Jersey i należace do Wieczerzaka i Jamrożego.
"Rzeczpospolitej" nie udało się ustalić dokładnych kwot - dziennik ocenia jedynie, że w jednym przypadku może chodzić o ponad 100 milionów euro, w drugim - że menedżer zarządzający prywatnym funduszem miał wolną rękę w dysponowaniu prawie dwustu tysiącami dolarów. Jak pisze gazeta - zwyczajowo jest to ułamek zdeponowanej kwoty.
Leżąca na kanale La Manche Jersey, choć formalnie należy do Wielkiej Brytanii, ma własne, niezwykle liberalne przepisy podatkowe, przez co uważana jest za podatkowy raj.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.