Na ławie oskarżonych zasiądzie 13 osób, w tym - jak twierdzi prokuratura - dwóch szefów "ośmiornicy". Wszyscy są oskarżeni o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.
57-letniego Tadeusza M., pseud. "Tato" i 50-letniego Mariusza K. prokuratura oskarżyła m.in. o współudział w zabójstwie, w Wigilię 1997 r., jednego z szefów łódzkiego świata przestępczego Ireneusza J., "Grubego Irka". Wykonawcą zlecenia był płatny zabójca z Ukrainy, który później też został zamordowany.
Oskarżonym zarzuca się również zlecenie zabójstwa "Nikosia" i uprowadzenia biznesmenów z Opoczna, Tomaszowa Mazowieckiego i Konstantynowa Łódzkiego. Gangsterzy mieli wymusić za nich okupy w łącznej wysokości 3,2 mln złotych.
Jeden z głównych oskarżonych, 38-letni Krzysztof J., pseud. "Jędrzej", będzie odpowiadał także za ucieczkę z gmachu łódzkiego sądu. W maju ubiegłego roku, w trakcie konwojowania z tej samej sali rozpraw, na której obecnie toczyć się będzie proces, gangster wyszedł przez źle zabezpieczone drzwi na korytarz. Przebrał się i nie zatrzymywany przez nikogo wyszedł z budynku. Został zatrzymany po pół roku w Budapeszcie przez policję oraz detektywa-posła Krzysztofa Rutkowskiego.
Głównym oskarżonym grozi dożywocie; pozostałym do 15 lat więzienia.
Proces toczyć się będzie w największej sali rozpraw łódzkiego sądu. Oskarżeni zasiądą za kuloodpornymi szybami. Budynek mają ochraniać antyterroryści.
"Łódzka ośmiornica" to związek przestępczy wykryty w 1999 roku. Jego członkowie zajmowali się głównie przestępstwami gospodarczymi i podatkowymi, choć mieli na koncie również zabójstwa, napady i uprowadzenia dla okupu. W sprawach związanych z "ośmiornicą" w sądach zapadło już ponad 20 wyroków
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.