Sama odbudowa infrastruktury w tym czasie w 14 kluczowych dziedzinach takich, jak dostawy wody, telekomunikacja, czy generowanie mocy kosztować będzie 36 mld dol. Modernizacja sektora naftowego i zapewnienie bezpieczeństwa wymaga dalszych 20 mld dol.
Bank Światowy opublikował swoje szacunki w związku z planowaną w tym miesiącu konferencją międzynarodowych organizacji i rządów, które omówią potrzeby finansowe Iraku i swój wkład w odbudowę.
Unia Europejska zaoferowała jak dotąd gotowość przeznaczenia na odbudowę Iraku 230 mln dol., mniej więcej tyle samo, co na Afganistan. Rząd brytyjski nie podał jak dotąd żadnych danych. Prezydent George Bush zwrócił się do Kongresu o wyasygnowanie na odbudowę Iraku 20 mld dol. (z 87, o które dodatkowo wystąpił).
Rosnące koszta okupacji Iraku i odbudowy niepokoją niektórych kongresmanów. Republikanie wolą, by 20 mld dol. miało charakter pożyczki, a nie bezzwrotnej zapomogi, zaś Demokratów niepokoi rosnący deficyt budżetu federalnego.
W swoim raporcie Bank Światowy uwypukla też problem zagranicznego długu Iraku stwierdzając, że nie ma wyobrażenia o tym, kiedy Irak mógłby przystąpić do jego spłaty. Zagraniczny dług Iraku wyceniany jest na ok. 134 mld dol, co odpowiada 400 proc. PKB sprzed wybuchu wojny.
Niezależni eksperci uważają, że wyceny Banku Światowego mogą być zaniżone i że odbudowa Iraku może kosztować nawet 90 mld dol., w tym 35-40 mld dol. pochłonie sama tylko modernizacja sektora naftowego. Grupa ekspertów reprezentująca międzynarodowe banki oceniła, że przychody Iraku ze sprzedaży ropy wyniosą tylko 10 mld dol. i nie wystarczą nawet na pokrycie pensji sektora publicznego, nie mówiąc o odbudowie kraju.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.