"Na tym etapie nie znaleźliśmy samej broni. To nie oznacza, że doszliśmy do wniosku, iż jej nie ma, to oznacza, że w chwili obecnej - a jest to olbrzymi kraj - nie znaleźliśmy jeszcze żadnej broni" - mówił Kay.
David Kay dodał jednak, że natrafiono na dowody działalności, o której nie wiedzieli inspektorzy rozbrojeniowi. "Odnaleźliśmy ślady działalności oraz sprzęt, o którym nie poinformowano inspektorów ONZ. Chodzi tu o sprzęt i działalność związane z kwestiami biologicznymi i chemicznymi. Irakijczycy pracowali nad programem, który pozwoliłby na budowę pocisków zdolnych do pokonania odległości ponad tysiąca kilometrów" - stwierdził Kay.
Jego zdaniem, na zakończenie prac i sporządzenie ostatecznego raportu jego zespół potrzebuje jeszcze co najmniej 6 miesięcy.
Brak dowodów Były szef inspektorów rozbrojeniowych, Hans Blix skomentował te doniesienia mówiąc, że Waszyngton nie przedstawił jeszcze żadnych dowodów, iż Irak stwarzał zagrożenie, które uzasadniałoby rozpoczęcie wojny.
Amerykańscy Demokraci po zapoznaniu się z raportem Kaya stwierdzili, że wskazuje on, iż administracja Busha rozpoczęła wojnę, która nie powinna była mieć miejsca.
Niektórzy Republikanie także wyrazili wątpliwości, jednak republikański przewodniczący komisji do spraw wywiadu Izby Reprezentantów, Porter Goss stwierdził, że decyzja o wojnie podjęta była w związku z "niewłaściwymi" działaniami Saddama Husajna
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.