Wprowadzenie wiz zdecydowanie zmniejszyło ruch na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach. Od północy granice przekroczyło kilkakrotnie mniej samochodów osobowych niż zwykle.
Jak donosi reporter BBC, który rozmawiał z Białorusinami przekraczającymi granicę, wielu z nich uważa, że wizy są zbyt drogie i dlatego jeszcze nie zdecydowali czy je kupować. Tylko ci, którzy jeżdżą w celach handlowych częściej, nie mają takich dylematów.
Cieszą się natomiast kierowcy tirów, bo w ich wypadku za wizy płaci i je załatwia firma przewozowa. Dzięki nowym przepisom ruch osobowy na przejściu w Bobrownikach jest mniejszy co dla ciężarówek oznacza szybszą odprawę.
Także na ukraińsko-polskich przejściach granicznych od północy notuje się niewielki ruch, choć Ukraińcy nie muszą płacić za wizy do Polski, zaś Polacy jadący na Ukrainę w ogóle ich nie potrzebują.
Pod konsulatem polskim we Lwowie czekają tłumy ludzi, którzy sporządzili społeczną listę. Jak donosi korespondentka BBC, ludzie oczekujący na wizy są zniecierpliwieni, wielu z nich musiało nocować pod konsulatem.
We wrześniu we Lwowie wydano tam ok. 6 tys. wiz, 3 tysiące wystawiono w Łucku, na trzecim miejscu jest Kijów.
Po ile te wizy? 10 euro za wizę jednokrotną, 16 euro za dwukrotną, za wielokrotną 50 euro - tyle zapłacą Polacy podróżujący do Rosji lub na Białoruś oraz przyjeżdżający do RP obywatele tych państw. Wyjątek został uczyniony tylko dla obwodu kaliningradzkiego, do którego i z którego wizy mają być bezpłatne.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.