14-letnie dziewczynki były już wcześniej oskarżone o przygotowywanie samobójczych ataków na budynek marokańskiego parlamentu i supermarket, w którym można było nabyć napoje alkoholowe. Do piątkowych zarzutów dołączono w poniedziałek podejrzenie o planowanie zabójstwa króla Mohammeda i innych członków jego rodziny. Nie ujawniono dotychczas dowodów, na których oparto ten zarzut.
Wraz z dziewczynkami o spiskowanie podejrzanych jest 18 innych osób, których proces odbywać się będzie za zamkniętymi drzwiami. Nastolatkom zorganizowano osobną rozprawę, gdyż uznano, że sprawa ta jest bardzo newralgiczna.
Podejrzane aresztowano na początku miesiąca, kiedy to zwróciły się do lokalnego Imama z prośbą o zgodę na planowany zamach. Zdaniem policji niedoszłe terrorystki, związane z fundamentalistycznymi organizacjami islamskimi, aresztowano na kilka dni przed wykonaniem planowanego ataku.
Reakcje Marokańczyków na aresztowanie nastolatek są mieszane. Zdaniem wielu, proces ten pokazuje jak wielkim zagrożeniem jest islamski ekstremizm. Z drugiej strony wiele osób nie wierzy, że 14-letnie dziewczynki byłyby w stanie zrealizować swoje plany.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.