Spośród 3100 osób wciąż jeszcze pracujących w upadającej fabryce, do półtora tysiąca zatrudnionych może zostać objętych zwolnieniami grupowymi. Zarząd spółki ma jeszcze prowadzić negocjacje ze związkami zawodowymi na temat dokładnej liczby zwolnionych i warunków ich odejścia. Wszystko zależeć ma od przyszłych kontraktów fabryki.
Wcześniej Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Daewoo-FSO zdecydowało o dalszym istnieniu spółki. Zwolnienia mają być jednym z kroków restrukturyzacyjnych, umożliwiających kontynuowanie działalności firmy.
Podjęto też decyzję o zamianie długów spółki na akcje. Obejmie je koreańska firma Daewoo Motors, dzięki czemu fabryka na Żeraniu będzie mogła nadal produkować samochody, tym razem pod kontrolą brytyjskiego Rovera.
Przed gmachem ministerstwa manifestowało wcześniej półtora tysiąca pracowników. Rozeszli się nie wiedząc jeszcze o decyzji w sprawie zwolnień grupowych.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.