Przed świtem awaria sieci energetycznej pogrążyła Włochy w ciemnościach. Nagle stanęło ponad sto pociągów, przestała działać sygnalizacja świetlna, rozdzwoniły się telefony do służb ratunkowych.
Rzecznik narodowej sieci energetycznej powiedział, że przerwa w dostawach prądu została spowodowana przez wadliwe funkcjonowanie linii energetycznych dobiegających do kraju z Francji i Szwajcarii.
W ciemnościach pogrążyły się wielkie aglomeracje przemysłowe w północnych Włoszech - Mediolan i Turyn. Awaria dotknęła także inne miasta Półwyspu Apenińskiego. Włoskie radio poinformowało, że dostawy prąd udało się przywrócić na niektórych odcinkach autostrady biegnącej z północy na południe kraju.
Tysiące pasażerów rzymskiego metra zostało uwięzionych pod ziemią. Pociągi jeździły w nocy w związku z odbywającą się w stolicy wielką imprezą uliczną. Brak prądu nieoczekiwanie zakończył ją przed czasem. Policja twierdzi, że mimo ciemności nie doszło do poważnych wypadków.
Włosi nie pierwszy raz w tym roku przeżywają kłopoty z zasilaniem. W czerwcu, gdy panowały zabójcze upały, także czasowo przerywano dostawy prądu, bo – jak tłumaczono – ludzie przeciążali sieć urządzeniami do klimatyzacji.
W ubiegły wtorek awarię sieci elektrycznej przeżyły Szwecja i Dania. Kilka tygodni wcześniej prądu zabrakło w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.