Niepokój wśród posłów zasiały opinie ekspertów, iż zapis, który ma uchronić budżet państwa przed stratami wynikającymi z nadużyć, może być niekonstytucyjny. Chodzi o zapis umożliwiający skorzystanie z nowych zasad tylko przedsiębiorcom, którzy założyli firmę co najmniej przed rokiem.
Czy nowa stawka wejdzie w życie zgodnie z planem w Nowy Rok? Wiceminister finansów Elżbieta Mucha mówi, że opinie, które dostała komisja, nie są w reprezentatywne: "Rozmawiałam w tej sprawie z wieloma konstytucjonalistami i zdania ekspertów są podzielone".
Sejmowa lewica wygląda na bardziej przejętą ekspertami, ale zapewnia, że rozwiązanie się znajdzie. Nie widzi go wiceszef klubu PSL Zbigniew Kuźmiuk: "Jeżeli ktoś t rozwiązanie zaskarży to wtedy Trybunał Konstytucyjny nie zostawi na nas suchej nitki". Kuźmiuk dodaje, że bez tej owego zabezpieczenia budżet straci za wiele i reforma nie ma sensu.
Z kolei Zbigniew Chlebowski w imieniu Platformy Obywatelskiej mówi, że projekt, choć niedoskonały, sprzyja przedsiębiorczości: "Jeżeli już rozpoczęliśmy prace i powiedzieliśmy przedsiębiorcom, że to rozwiązanie wchodzi, to teraz rząd nie powinien się wycofywać" - ale, dodaje Chlebowski, w ustawie nie powinno być spornego zapisu.
Możliwe, że tak się stanie, bo rząd zdaje się sugerować, że straty budżetu w razie braku owego zabezpieczenia nie będą bardzo duże.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.