Dwie strony nieistniejących banków stworzono na 8 tygodni. W tym czasie analizowano liczbę ataków hackerów.
Jedna strona była zabezpieczona poprzez "firewall" (program utrudniający dostęp do strony osobom trzecim), druga działała bez jakichkolwiek zabezpieczeń.
Ta ostatnia była atakowana ponad 2000 razy w ciągu tygodnia. Strona z "firewallem" 200 razy.
Wiele z tych ataków uznano za niosące wysokie ryzyko - gdyby strony były prawdziwe, w wyniku ataków mogłoby dojść do zniszczenia danych lub kradzieży danych osobowych klientów.
Łącznie podczas trwania eksperymentu, strona, która działała bez zabezpieczeń była atakowana ponad 19 tysięcy razy. Oznacza to, że ktoś próbował się do niej włamać średnio co 4 minuty.
Neil Downing, rzecznik firmy PSINet (jednej z dwóch, które przeprowadziły eksperyment), twierdzi, że mimo, iż "firewall" może zapobiec większości ataków, firmy nie powinny jedynie poprzestawać na instalowaniu tego oprogramowania. Downing twierdzi, że co najmniej połowa klientów jego firmy nie stosuje nawet najprostszych zabezpieczeń.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.