Jak relacjonuje z Bagdadu korespondentka BBC, Barbara Plett, restrykcje nałożone przez Radę wyglądają na mało uciążliwe, ale to dopiero ostrzeżenie. Zakaz relacjonowania nie dotyczy działań podejmowanych przez Amerykanów i ich sojuszników w Iraku.
Przedstawiciele irackiej Rady Rządzącej i amerykańskiej administracji twierdzą, że stacje zachęcają do stawiania oporu przeciw okupacji Iraku przez nadawanie przesłań, których autorem ma być Saddam Husajn oraz gróźb ze strony jego zwolenników.
Krytyka działalności obu stacji nasiliła się po sobotnim ataku na jednego z przedstawicieli Rady.
Al-Dżazira i Al-Arabija bronią się mówiąc, że prezentują stanowiska obydwu stron konfliktu. Obie stacje są niezwykle popularne w świecie arabskim.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.