Rosnące ceny energii skłoniły większość mieszkańców Wielkiej Brytanii do zmiany przyzwyczajeń.
Z badania opublikowanego przez dziennik „Metro” wynika, że ponad 70 proc. respondentów zaczęło oszczędzać gaz i prąd. 50 proc. wlewa do czajnika tylko tyle wody, ile potrzebuje do jednorazowego podgrzania. 37 proc. nie zostawia już telewizora na czuwaniu, tylko całkowicie wyłącza go z prądu, a blisko połowa założyła inteligentne liczniki, by nie płacić za energię na podstawie prognozy zużycia.
W kwietniu nadzorujący rynek energii Ofgem podniósł limit rachunków za prąd i gaz o 693 funty rocznie. Dostawcy mogą wystawić rachunki na maksymalnie 1,971 odbiorcom, którzy wybrali standardową taryfę i płacą przez Direct Debit.
Totalna Bzdura. Widzę i obserwuje. Gościu specjalnie idzie 10 minut wcześnie na przerwę aby umyć sobie kubek. Stawia go do zlewu i przez 10 minut, przepływowo, leje gorąca wodę. Na umycie kubka 200 litrów wody plus energia na jej podgrzanie. Ale kubeczek czyściutki.