Brytyjska policja ostrzega kierowców - od piątku obowiązuje zasada „zero tolerancji”. Nowe przepisy wprowadziły de facto całkowity zakaz korzystania z telefonu komórkowego w trakcie jazdy, niwelując tym samym istniejącą dotychczas lukę prawną, dzięki której kierowcy unikali kar za granie w gry czy robienie zdjęć za kierownicą. Do tej pory policja nakładała kary wyłącznie na osoby prowadzące rozmowy czy wysyłające SMS-y.
Na liście zakazanych czynności w trakcie prowadzenia pojazdu znalazły się: nagrywanie filmów, robienie zdjęć, wyszukiwanie/włączanie utworów muzycznych, podcastów, audiobooków itp., i w końcu granie w gry. Za złamanie nowych przepisów można otrzymać karę grzywny w wysokości 1000 funtów i sześć punktów.
W dalszym ciągu dozwolone jest używanie telefonu jako nawigacji, o ile zostanie on umieszczony w specjalnym uchwycie. Kierowcy mogą także dokonywać płatności za pomocą smartfona jednak poza drogą, np. w restauracjach typu drive-through.
„Gwarantuję, że każdy, kto złamie przepisy, zostanie ukarany, my zaś będziemy w dalszym ciągu dążyć do tego, aby brytyjskie drogi pozostały jednymi z najbezpieczniejszych na świecie”, oświadczył minister transportu Grant Shapps.
Decyzję o zaostrzeniu prawa z zadowoleniem przyjęli przedstawiciele organizacji i firm motoryzacyjnych. Rzecznik RAC - Rod Dennis przyznał, że w ramach walki o bezpieczeństwo na drogach, rząd powinien wydać zgodę na wprowadzenie do powszechnego użytku kamer drogowych, które automatycznie wykrywają każde nadużycie za kierownicą, również korzystanie z telefonu. Takie rozwiązanie stosowane jest już w wielu krajach świata.
Tygodnik Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.