Szansa dla polskiego rynku pracy
W wielu przypadkach największym kapitałem powracających migrantów są zdobyte za granicą umiejętności, które mogą wykorzystać na polskim rynku pracy. Naukowczynie z Akademii Leona Koźmińskiego zwracają uwagę, że pracodawcy w wielu przypadkach nie chcą płacić za tzw. kompetencje miękkie, ale także nie mają narzędzi i możliwości, by je diagnozować.
Najczęściej Polacy wykorzystują na rodzimym rynku nabyte umiejętności językowe i pracy w grupie. To aż 41 proc. badanych wracających do Polski. Co trzecia badana osoba jest odporna na pracę w stresie. Lepiej swoje umiejętności wykorzystują osoby zatrudnione, które są w związku lub mieszkają z inną osobą, mają wyższe wykształcenie, czyli większe zasoby. Osoby, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej i migrowały, znacznie lepiej radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, nieszablonowym myśleniem i pracą w zróżnicowanym środowisku.
– To wyjątkowa szansa dla polskich pracodawców i rynku pracy, który starzeje się i kurczy. Tak duży napływ nieformalnego kapitału ludzkiego nie będzie trwał wiecznie. Ludzie wyjeżdżali masowo, a wracają stopniowo. Decydenci powinni wykorzystać ten proces, aby stworzyć sprzyjające warunki pracy dla polskich migrantów powrotnych na rodzimym rynku pracy. Im więcej czasu upływa od powrotu danej osoby do Polski, tym trudniej wykorzystać i także przenieść jej umiejętności do firm i zespołów w nich pracujących. To oznacza, że migracja jako proces powinna być jak najszybciej doceniona przez pracodawców i rozpatrywana jako szansa na rozwój firmy – podsumowuje prof. dr hab. Izabela Grabowska.
Materiały prasowe