The Resolution Foundation (RF) podkreśla, że gwałtowny wzrost cent energii, paliw oraz produktów spożywczych, w połączeniu z zapowiadanym na kwiecień wzrostem składki na ubezpieczenie społeczne (NIC) o 1,25 punktu procentowego, doprowadzi wiele brytyjskich rodzin do „katastrofy ekonomicznej”.
Na domiar złego, analitycy prognozują, że wiosną przyszłego roku inflacja na Wyspach osiągnie poziom 6%.
Same rachunki za energię wzrosną średnio o około 500/600 funtów rocznie, w sumie brytyjskie rodziny wydadzą około 1,2 tys. funtów więcej w 2022 roku.
„Sugerujemy aby nasz rząd, tak jak inne kraje europejskie, obniżył lub tymczasowo zrezygnował z podatku VAT za paliwa, pozwoli to chociaż częściowo ograniczyć wydatki, w przeciwnym razie czeka nas trudny rok”, czytamy w oświadczeniu think thanku.
Analitycy przewidują również, że podwyżki wynagrodzeń nie nadążą za wzrostem inflacji, w ostatnich trzech miesiącach 2022 roku średnia płaca realna będzie tylko o 0,1% wyższa niż na początku roku.
Opozycja winą za obecny stan brytyjskiej gospodarki, obarcza partię rządzącą. „Mieszkańcy Wysp – pracownicy, emeryci, całe rodziny, stają w wobec rosnących kosztów utrzymania przez złą politykę obozu władzy. Torysi przez ostatnich 11 lat nie zrobili nic lub niewiele, by opracować długoterminowy plan rozwoju brytyjskiej gospodarki”, stwierdził Jonathan Ashworth z Partii Pracy.
W odpowiedzi rzecznik rządu przypomina, że gabinet Johnsona przeznaczył 4,2 miliarda funtów na programy pomocowe, kierowane do najbardziej potrzebujących rodzin.
Tygodnik Cooltura