Idea niemieckiego Związku Wypędzonych, aby w Berlinie zbudować Centrum przeciwko Wypędzeniom, była jednym z głównych tematów poniedziałkowych konsultacji międzyrządowych Polski i Niemiec w Gelsenkirchen.
Kanclerz Gerhard Schroeder mówił, że propozycja ta nie może utrudniać polsko-niemieckich stosunków: "Kto nadal o tej sprawie chce dyskutować musi wykazywać dużą wrażliwość w sprawie historii naszych dwóch narodów".
Wtórował mu premier Leszek Miller: "Nie ma potrzeby pisania historii II wojny światowej od początku. Ona jest znana".
Zgodne poglądy obu przywódców nie załatwiają jednak problemu. W sprawie Centrum nie oni bowiem podejmują decyzje. Choć kanclerz wypowiada się jednoznacznie przeciwko, niektórzy jego ministrowie mają odmienne poglądy. A nawet i przy sprzeciwie rządu niemieccy wysiedleni mogą swoje plany zrealizować
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.