Największe sieciówki sprzedające fast foody i słodycze nie będą mogły reklamować w internecie produktów o wysokiej zawartości tłuszczu, cukru i soli. Wyjątek będzie dotyczył tylko małych firm zatrudniających do 249 osób. Zakaz ma wejść w życie od kwietnia 2022 roku. Zmiany przewidują również wpisywanie kalorii w menu w restauracjach, dotyczyć to będzie posiłków, nie napojów.
- Jesteśmy zaangażowani w poprawę zdrowia naszych dzieci i walkę z otyłością. Treści, które widzą młodzi ludzie, mogą mieć wpływ na wybory, jakich dokonują i ich nawyki – komentuje wprowadzenie zakazu minister ds. zdrowia publicznego Jo Churchill. - Ponieważ dzieci spędzają więcej czasu w Internecie, ważne jest, abyśmy tam również chronili je przed niezdrową reklamą – dodaje. Minister wierzy, że ten krok zmniejszy liczbę osób z nadwagą i otyłością w kraju. – Zakaz takich reklam pomoże wymazać miliardy kalorii i da naszym dzieciom uczciwą szansę na zdrowy styl życia.
Wg NHS ponad 60 proc. dorosłej populacji Wielkiej Brytanii ma nadwagę lub otyłość, a średnia waga rośnie stopniowo od lat 90. XX wieku. Otyłość jest uważana za czynnik ryzyka u osób, które zarażą się koronawirusem, ponadto przyczynia się do innych chorób, jak cukrzycy typu 2, chorób serca i nowotworów.
Bombardowanie reklamami
W 2019 roku dzieci poniżej 16. roku życia w Wielkiej Brytanii były narażone na 15 miliardów reklam produktów o wysokiej zawartości tłuszczu, cukru i soli, w porównaniu z 700 milionami dwa lata wcześniej. - Jestem zdeterminowany, aby pomóc rodzicom, dzieciom i rodzinom w Wielkiej Brytanii w dokonywaniu zdrowszych wyborów dotyczących tego, co jedzą – powiedział minister zdrowia Matt Hancock.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.