W środę 26 maja przed parlamentarną komisją w Izbie Gmin zeznawał były doradca premiera Borisa Johnsona, Dominic Cummings. Jego zdaniem rząd na początku pandemii nie zrobił tyle, ile mógł.
- Podczas pandemii rząd katastrofalnie zaniedbał standardy, których społeczeństwo miało prawo oczekiwać - przyznał Cummings. Przeprosił również za błędy popełnione w czasie kryzysu Covid-19, ale jednocześnie zarzucił premierowi i rządowi sporo zaniedbań. Cummings skomentował, że Boris Johnson był skłonny do tego, aby w telewizji na żywo naczelny lekarz Anglii Chris Whitty wstrzyknął mu koronawirusa po to, żeby pokazać opinii publicznej, że to „tylko nowa świńska grypa”.
- Prawda jest taka, że wyżsi ministrowie, wyżsi urzędnicy i wyżsi doradcy, tacy jak ja, katastrofalnie nie spełnili standardów, których społeczeństwo oczekiwało od swojego rządu w czasie takiego kryzysu jak ten – mówił przed komisją - Kiedy społeczeństwo najbardziej nas potrzebowało, rząd zawiódł. I chciałbym powiedzieć wszystkim rodzinom tych, którzy zmarli niepotrzebnie, że bardzo mi przykro z powodu popełnionych błędów, moich własnych błędów – podkreślił Cummings.
Były doradca podkreślił, że wielokrotnie mówił premierowi, że minister
zdrowia Matt Hancock „powinien był zostać zwolniony za co najmniej 15-20
rzeczy”. Jego zdaniem minister zdrowia wielokrotnie okłamał wszystkich,
w tym rząd i opinię publiczną.
Dominic Cummings był głównym doradcą Johnsona od momentu objęcia przez niego urzędu premiera w lipcu 2019 r. do listopada 2020 roku. Powodem odejścia była przegrana walka o wpływy w otoczeniu premiera Johnsona.
opr. kk, MojaWyspa.c.uk