Nad swoim pomysłem pracują też Chiny. Potwierdzenia szczepienia elektroniczną aplikacją wprowadziła już Islandia, a w Izraelu obowiązuje karta Green Pass. Obecnie trwa pilotaż, w ramach którego pasażerowie linii Air France mogą skorzystać z aplikacji na smartfony potwierdzającej szczepienie lub nabycie odporności przeciw koronawirusowi. Unia Europejska zapowiedziała z kolei, że swój paszport szczepionkowy chce wprowadzić jeszcze w czerwcu tego roku.
Jeśli jednak system paszportów potwierdzających szczepienia lub nabycie odporności ma się sprawdzić, konieczne jest stworzenie jednego systemu integrującego różne rozwiązania. Tylko to pomoże zapewnić bezpieczeństwo danych.
– Standardy opracowywane przez Vaccination Credential Initiative, w połączeniu z dostępnością niedrogich, szybkich testów na smartfony, które FDA zaczyna autoryzować do użytku domowego, umożliwią twórcom aplikacji tworzenie rozwiązań do weryfikacji stanu zdrowia z zachowaniem prywatności, które można bezproblemowo zintegrować w istniejących systemach biletowych – wskazuje Ken Mayer, założyciel i dyrektor generalny Safe Health.
Programy poświadczające będą musiały mieć solidną ochronę prywatności i być odporne na włamania i fałszerstwa. Zwłaszcza że w dark necie już teraz można kupić nie tylko dawki szczepionek, ale też sfałszowane negatywne wyniki testów na koronawirusa czy właśnie podrobione paszporty szczepionek. Pomóc mogłoby wprowadzenie znaku wodnego do paszportu, nadanie unikalnego kodu QR lub wykorzystanie technologii blockchain.
– Safe Health pracuje obecnie z firmą Hedera nad opracowaniem rozwiązania zapewniającego bezpieczeństwo dla tłumu z wykorzystaniem technologii blockchain. Wykorzystujemy przy tym standardy VCI, które mają pomóc ponownie otworzyć koncerty i wydarzenia sportowe – zapowiada Ken Mayer.
Źródło: Newseria.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.