W związku z rosnącym tempem rozwoju trzeciej fali pandemii w krajach Unii Europejskiej rząd Wielkiej Brytanii zaostrza przepisy covidowe dotyczące podróży. Obecnie Wyspy można opuścić jedynie w kilku przypadkach – nauka, praca pogrzeb członka rodziny lub przyjaciela, przeprowadzka czy opieka nad dzieckiem, za odstępstwo od tych wyjątków nikogo dotychczas nie karano. W przyszłym tygodniu ma to się zmienić, rząd chce by służby nakładały karę grzywny w wysokości 5 tys. funtów na mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy wyjadą za granicę bez uzasadnienia np. na wakacje.
Zmiany w przepisach dotyczyć mają również organizacji protestów. Po fali demonstracji w stolicy Wielkiej Brytanii premier Boris Johnson podjął decyzję, by restrykcje dotyczące masowych zgromadzeń nie dotyczyły wszelkiego rodzaju manifestacji. Rząd stawia jednak warunki – organizatorami protestów mogą być jedynie organizacje charytatywne, instytucje publiczne, przedstawiciele biznesu lub ugrupowania polityczne, zaś ich uczestnicy muszą trzymać się zasad bezpieczeństwa (jak np. noszenie masek).
Zapisy odnoszące się do tych dwóch kwestii zostaną wprowadzone w formie poprawek do ustawy „Health Protection (Coronavirus, Restrictions) (Steps) (England) Regulations 2021”. Izba Gmin zajmie się tą sprawą w czwartek, jeżeli posłowie zagłosują za wprowadzeniem zmian, nowe regulacje wejdą w życie w poniedziałek 29 marca.
Jak donosi „The Sky News” część deputowanych Partii Konserwatywnej już dziś otwarcie mówi, że nie poprze poprawek proponowanych przez Downing Street, biorąc jednak pod uwagę fakt, że Torysi mają pewną większość w izbie niższej brytyjskiego parlamentu, projekt ten z pewnością zostanie przegłosowany.
Tygodnik Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.