Naukowcy i posłowie opozycji wzywają rząd do zachowania ostrożności przy rozważaniu zniesienia zakazu wyjazdów za granicę, poza niezbędnymi, w obawie przed trzecią falą zakażeń w Europie. Mimo że w Wielkiej Brytanii udało się wprowadzić na szeroką skalę szczepienia, to jednak w innych częściach Europy wskaźnik nowych zakażeń w ostatnich tygodniach sukcesywnie wzrasta. Zwiększa to ryzyko przeniesienia nowych odmian koronawirusa do Wielkiej Brytanii.
Groźne mutacje
Profesor Kamlesh Khunti, członek Naukowej Grupy Doradczej ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (Sage) na Uniwersytecie w Leicester uważa, że mieszkańcy UK „nie powinni planować letnich wakacji za granicą aż do przyszłego roku”. - Nasze wskaźniki zachorowań spadają, wskaźnik szczepień jest fantastyczny, ale największym zagrożeniem są nowe warianty, przeciwko którym szczepionki nie działają tak dobrze – mówi prof. Khunti. - Już na początku pandemii wiedzieliśmy, że nasza kontrola graniczna nie była dobra – przyjeżdżały osoby z Hiszpanii i Włoch, co spowodowało wzrost zachorowań w Wielkiej Brytanii. Nie możemy sobie na to teraz pozwolić. Czy to grozi kolejnym zablokowaniem? Absolutnie – dodaje.
Podobne obawy wyraża profesor Calum Semple z Uniwersytetu w Liverpoolu. Jego zdaniem wyższe wskaźniki infekcji prowadzą do „większych możliwości dla nowych wariantów - szczególnie gdy mamy populację, w której nie zaszczepiono wystarczającej liczby osób”. - Problem polega na tym, że w Europie występuje naprawdę wysokie rozpowszechnienie wirusa – powiedział na antenie BBC Breakfast. – Mimo że Wielka Brytania dobrze poradziła sobie dzięki sztywnym blokadom i programowi szczepień, to jednak w europejskich krajach obserwujemy trzecią falę i nie widać, żeby to miało się szybko zmienić – zaznaczył prof. Semple.