MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

16/02/2021 09:55:00

Lotnictwo: Podróżowanie stanie się droższe

COVID-19 i zastój w ruchu międzynarodowym sprawiły, że rynek lotniczy przeżywa aktualnie największy kryzys w swojej historii.

– Pomoc finansowa, którą LOT otrzymał z budżetu państwa, jest absolutnie niewystarczająca – mówi Sebastian Gościniarek. – Prawdopodobnie są więc dwa kierunki, które teraz obierze LOT. Pierwszy to obniżanie kosztów, m.in. zatrudnienia. Drugi to możliwość pozyskania środków na rynku finansowym, tak jak robią to inni przewoźnicy, np. Lufthansa, która zwiększa swoje zasoby gotówki poprzez różnego rodzaju operacje na rynku finansowym, np. sales and leaseback swoich samolotów. Tutaj LOT ma jednak ograniczone możliwości, bo większość floty nie należy do niego i jest leasingowana. Ale być może są jakieś inne aktywa, które pozwoliłyby temu przewoźnikowi zdobyć dodatkowe środki na rynku finansowym.

LOT już wiosną zeszłego roku, podczas pierwszej fali pandemii, zaczął od cięcia kosztów stałych i obniżenia wynagrodzeń personelu. Spółka poinformowała niedawno, że zwolnienia obejmą 270 osób. Jak wyjaśnia, dostosowanie zatrudnienia do realiów postcovidowych wymusiły zasady przyznania pomocy publicznej – spółka musi bowiem osiągnąć efektywność ekonomiczną. Innych oszczędności LOT szuka m.in. w kosztach leasingu samolotów.

Sytuacja narodowego przewoźnika jest jednak ciągle uzależniona od sytuacji rynkowej i epidemiologicznej, a wciąż nie wiadomo, jak długo potrwa obecny kryzys i kiedy linie lotnicze zaczną wreszcie zarabiać.

– Cały czas tli się nadzieja, że jednak może warunki rynkowe nie będą aż tak złe i być może już od przyszłego roku przewoźnikom uda się zacząć zarabiać. Ale LOT nie ma tego komfortu, jaki mają niektóre inne linie lotnicze, i musi generować pozytywny wynik finansowy, żeby nie załamać się pod własnym ciężarem. To na pewno nie będzie łatwe, ale nie jest niemożliwe – ocenia ekspert BBSG.

W lutowym komunikacie Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) podaje, że w 2020 roku globalny ruch lotniczy spadł o prawie 66 proc. w porównaniu z poprzednim. Bazowy scenariusz na ten rok zakłada, że popyt odbije o 50 proc. względem 2020 roku, jednak pojawienie się nowych mutacji i zaostrzanie restrykcji w poszczególnych państwach niosą za sobą ryzyko, że odbicie to będzie znacznie niższe (ok. 13 proc.).

CAPA wskazuje, że w obecnej sytuacji większość podróżnych nie chce się zobowiązywać i płacić za wakacje z góry, bo wciąż istnieje ryzyko kwarantanny albo kolejnego zamknięcia granic. Okresy rezerwacji ulegają znacznemu skróceniu, a linie lotnicze tracą z nich środki. Co więcej, według CAPA istnieje duża szansa, że po I kwartale br. wiele rządów przestanie dotować przewoźników pomocą publiczną, co odetnie kluczowe źródło finansowania i przetrwania dla wielu z nich. Dlatego w tym roku można się spodziewać kolejnych upadłości na rynku lotniczym.

– Rynek europejski zmierza w niezbyt korzystnym kierunku dla pasażera, czyli ograniczenia konkurencji. Część linii lotniczych niestety upadła, część tych słabszych jeszcze z pewnością upadnie. Wzmocnią się za to duże linie lotnicze i będziemy mieli do czynienia może jeszcze nie z oligopolem, ale na pewno ze znacznie mniej konkurencyjnym rynkiem. To bez wątpienia odbije się na koszcie biletów dla pasażerów – mówi Sebastian Gościniarek.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

stanislawski

469 komentarzy

21 luty '21

stanislawski napisał:

No to cóż - będzie się mniej latać. I znów mniej zarobią. Nie kijem go, tylko pałką.

I co wtedy - znów podniosą ceny?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska