
Relowicz potwierdził, że chciał zawieźć nietrzeźwą Libby (na zdjęciu obok) do domu, ale chciała podać mu adresu. W pobliżu Oak Road zatrzymał się samochodem ponieważ myślał, że będzie wymiotować. Zamiast tego, jak podkreśla oskarżony, za obopólną zgodą zaczęli uprawiać seks na ziemi obok samochodu. Później kobieta podrapała Relowicza po twarzy, wtedy wsiadł do samochodu i odjechał. Libby biegła za autem i krzyczała, żeby jej nie zostawiał. - Nic nie zrobiłem Libby. Nie zabiłem jej, nie zgwałciłem jej i zostawiłem ją tam, gdzie powiedziałem, że ją zostawiłem - zeznał Relowicz.
Już na samym początku brytyjskie media pisały o Pawle Relowiczu jako o rzeźniku z Polski, głównie za sprawą wykonywanego zawodu, mężczyzna jest rzeźnikiem. Polak ma żonę i dwójkę dzieci.
opr. kk, MojaWyspa.c.uk