Program dobrowolnych powrotów do ojczyzny funkcjonuje na Wyspach od lat, był on jednak kierowany do obywateli tak zwanych krajów trzecich, gdyż Bruksela zawsze broniła wolnego przepływu ludzi w obrębie granic UE. Ale w styczniu, czyli po zakończeniu okresu przejściowego po Brexicie, Londyn po cichu rozszerzył program o obywateli państw członkowskich wspólnoty.
Osoba która dobrowolnie zdecyduje się opuścić Wielką Brytanię może liczyć na pomoc - rząd w Londynie zapłaci za jej podróż powrotną a także wypłaci zasiłek w wysokości do 2 000 funtów.
„The Guardian” zauważa jednak, że obecne działania Downing Street zaprzeczają wcześniejszym słowom premiera, który przekonywał, że zrobi wszystko co można, by zachęcić zagranicznych pracowników do ubiegania się o status osoby osiedlonej. Gazeta twierdzi, że zamiast zachęty i ułatwień imigranci natrafiają na utrudnienia (np. podczas składania wniosku) spowodowane sporymi opóźnieniami w pracy brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Na chwilę obecną wniosek o status osoby osiedlonej złożyło ponad pół miliona z około 900 000 Polaków żyjących na Wyspach.
Tygodnik Cooltura