"Tysiąc ośrodków szczepień, w każdym szczepione będzie 500 osób dziennie przez pięć dni w tygodniu, bez przerw w zaopatrzeniu i dostawach, oznacza, że potrzeba prawie roku, aby zapewnić dwie dawki całej ludności Wielkiej Brytanii. Od kiedy sięgnąć pamięcią, żaden kraj nie zorganizował kampanii szczepień całej populacji" - napisali w artykule opublikowanym na łamach magazynu "Anaesthesia" Jeremy Farrar, dyrektor organizacji charytatywnej Wellcome Trust i członek naukowej rady ds. sytuacji kryzysowych SAGE oraz prof. anestezjologii i intensywnej terapii Tim Cook.
We wtorek szczepienia przy użyciu szczepionki opracowanej przez firmy Pfizer i BioNTech, które przez pierwszy tydzień odbywały się tylko w wyznaczonych szpitalach, rozszerzono w Anglii także na przychodnie. Na razie szczepienia prowadzone są w ponad 100 przychodniach, ale docelowo ma być ich około 1000. Natomiast w Szkocji i Irlandii Północnej trwają już szczepienia w domach opieki. Przed tygodniem Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie zaczęła podawać szczepionkę firm Pfizer i BioNTech.
Farrar i Cook przyznali, że szybki rozwój szczepionek w odpowiedzi na pandemię koronawirusa jest "niezwykłym osiągnięciem", ale podkreślili, że kraj ma jeszcze przed sobą długą drogę do przebycia.