Naukowcy przedłożyli swoje rekomendacje dotyczące rozbudowy systemu badań członkom gabinetu Borisa Johnsona. Badacze chcą by rząd zwiększył pulę środków przeznaczanych na brytyjskie laboratoria w celu zwiększenia ich wydajności, zalecają również, by istniejący system testów rozszerzyć o monitoring ścieków. Twierdzą bowiem, że badania próbek ścieków mogą pomóc w wyłapaniu nowych ognisk epidemii, gdyż można w nich znaleźć ślady materiału genetycznego koronawirusa.
Informacje zgromadzone w ten sposób są przekazywane do systemu wykrywania kontaktów osób zakażonych - NHS Test and Trace – oraz do lokalnych władz. Na razie metoda ta stosowana jest w południowo-zachodniej Anglii, gdzie nadzorem objęto 90 oczyszczalni ścieków.
- To wielki krok naprzód, który daje nam szansę na uzyskanie lepszej informacji na temat skali zakażeń w całym kraju, jak i w lokalnych społecznościach, zwłaszcza w obszarach zamieszkiwanych przez wielu ludzi niewykazujących symptomów zakażenia, a w związku z tym, niewykazujących chęci wykonania testu - powiedział minister środowiska George Eustice.
Tygodnik Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.