Matt Hancock, brytyjski minister zdrowia, poinformował, że gabinet Borisa Johnsona zapłaci pracownikom o niskich dochodach 13 funtów dziennie, jeśli będą się izolować w czasie największych skoków infekcji.
Pierwsze pieniądze trafią na konta brytyjskich pracowników 1 września, będzie to pilotaż dedykowany mieszkańcom północno-zachodniej Anglii (Blackburn, Darwen, Pendle i Oldham). Są to obszary, w których wprowadzono dodatkowe obostrzenia w związku ze wzrostem liczby osób zakażonych.
Płatności będą dostępne tylko dla pracowników, którzy nie są w stanie wykonywać swojej pracy w domu i którzy już otrzymują zasiłek (Universal Credit lub Working Tax Credit).
Rząd Borisa Johnsona znalazł się pod presją, by zwiększyć wsparcie dla osób, które są zmuszone do samoizolacji po uzyskaniu pozytywnych wyników badań na obecność Covid-19 lub które miały kontakt z potwierdzonym przypadkiem. Istnieje ryzyko, że bez żadnej pomocy finansowej zakażeni pracownicy będą wciąż chodzić do pracy, potencjalnie przyczyniając się do rozprzestrzeniania się wirusa. Rosnąca liczba zakażeń może z kolei ponownie doprowadzić do zamknięcia przynajmniej części gospodarki.
Tygodnik Cooltura