Do zdarzenia doszło w samolocie linii Ryanair, który leciał z londyńskiego lotniska Stansted do Pizy we Włoszech. Niewiele wiadomo na temat osoby, która otrzymała pozytywny wynik na koronawirusa, a mimo tego postanowiła podróżować samolotem. Wiadomo jednak, że pracownicy lotniska ubrani w kombinezony zabrali chorego oraz osobę towarzyszącą i samolot wystartował z dwugodzinnym opóźnieniem. Fotel pasażera wymagał dokładnej dezynfekcji.
Przewoźnik wydał oświadczenie, w którym przekonywał, że nie ma ryzyka zarażenia, ponieważ pasażer z Covid-19 i jego osoba towarzysząca przebywali na pokładzie samolotu krócej niż 10 minut. „Oboje nosili maski przez cały czas na lotnisku Stansted” - podała linia lotnicza. „Ryzyko przeniesienia koronawirusa na innych pasażerów lub członków załogi było niewielkie, jeśli w ogóle w ogóle, ponieważ wszyscy oni również przez cały czas nosili maski na twarzy”.
- Linie lotnicze i nasza straż eskortowali pasażera i jego partnera do izolatki, gdzie przekazano ich służbie zdrowia, która nadzorowała dalszą podróż – powiedział przedstawiciel lotniska Stansted.
Zgodnie z wytycznymi NHS osoby z objawami Covid-19 muszą pozostać w domu i unikać wszelkich podróży. Ministerstwo zdrowia ostrzega również, że każdy, kto przeszedł test na koronawirusa, musi samodzielnie izolować się, dopóki nie otrzyma wyniku. Zasady dotyczą także pozostałych osób z gospodarstwa domowego. Czas oczekiwania na wynik testu może wynieść do 72 godzin.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk