Premier wystraszył się sondaży
Według Sir Toma Devine'a, emerytowanego profesora historii Szkocji na Uniwersytecie w Edynburgu, wizyta Borisa Johnsona przypada na okres „prawdziwej burzy” wokół niepodległości Szkocji. Devine powiedział na antenie BBC Two's Newsnight, że związek między krajami jest w najbardziej kruchy od 1745 roku, a sondaże sugerujące wzrost poparcia dla niepodległości w Szkocji od pewnego czasu są na wysokim stabilnym poziomie.
Podczas cotygodniowych pytań do premiera w parlamencie w środę przywódca SNP z Westminsteru Ian Blackford skomentował, że premier Johnson przyjeżdża z wizytą w związku z niedawnymi sondażami świadczącymi o wzroście dla idei niepodległości Szkocji. Skrytykował działania premiera, który „w panice” zdecydował się na wizytę w Szkocji. - Najwyraźniej wielka strategia rządu sprowadza się do przyjazdu do Szkocji większej liczby ministrów brytyjskiego gabinetu – zaznaczył.
W programie BBC Radio 4 Today Blacford podkreślił, że przesłanie premiera zostanie „szczególnie źle” odebrane w Szkocji. - Myślę, że to, co pokazaliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy [to], że w obszarach zdecentralizowanej odpowiedzialności, w obszarach zdrowia publicznego, przywództwo, które wykazał nasz pierwszy minister [Nicola Sturgeon – przyp. red.], stoi w ostrym kontraście do tego, co widzieliśmy ze strony Borisa Johnsona - powiedział.
Źródło: BBC News
opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.