Grupa Polaków w pubie zbyt głośno rozmawiała po polsku, więc została zaatakowana przez osoby, którym się to nie podobało. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.
W minioną sobotę po raz pierwszy od 15 tygodni mieszkańcy Anglii mogli udać się do otwartych pubów. W weekend tysiące osób skorzystało z tej okazji i świętowało możliwość spotkań z przyjaciółmi. 36-letnia Anna Rutkowska, która na co dzień pracuje w domu opieki NHS, wraz ze znajomymi również wybrała się do pubu Wetherspoon w Bristolu. Polacy jednak musieli opuścić pub z powodu bójki.
Osoby siedzące przy sąsiednim stoliku zaatakowały Polaków. – Powodem ataku było to że zbyt głośno rozmawialiśmy po polsku i ze jesteśmy teraz w Anglii – mówi Rutkowska, która telefonem sfilmowała całe zajście. Jej zdaniem atak miał podłoże rasistowskie.
Anna Rutkowska opowiedziała brytyjskim mediom o tym, że osoby siedzące przy stoliku obok zaatakowały osobę, która siedziała najbliżej nich – jej koleżankę Milenę. W jej stronę z kolei poleciał stek wulgarnych wyzwisk. Ochrona rozdzieliła obie grupy i nie próbując ustalić prowodyrów zajścia, wyprosiła wszystkich z lokalu.
Rzecznik sieci pubów JD Wetherspoon potępił zachowanie, do jakiego doszło w pubie. Policja analizuje film i prowadzi śledztwo w tej sprawie.