W Wielkiej Brytanii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 44 236 osób (stan na poniedziałek 6 lipca), z czego w samych domach opieki aż 20 tys., choć eksperci uważają, że to mocno niedoszacowana liczba, ponieważ ok. 25 tys. pensjonariuszy zostało wypisanych z ośrodków bez wcześniejszego przeprowadzenia testów na Covid-19. Premier Boris Johnson obwinił domy opieki społecznej za zawyżenie statystyk zgonów w Wielkiej Brytanii z powodu Covid-19. - Odkryliśmy, że zbyt wiele domów opieki nie przestrzegało procedur w taki sposób, w jaki należy - stwierdził Johnson - Najważniejsze jest, aby odpowiednio je sfinansować ... ale zastanowimy się również, jak zapewnić odpowiednią organizację i wsparcie długoterminowej opieki – mówił podczas wizyty w Goole w Yorkshire. Te słowa wywołały lawinę komentarzy ze strony przedstawicieli sektora opieki, związków zawodowych oraz parlamentarzystów.
Rząd odrzuca dobre rozwiązania
Główny zarzut to przerzucanie odpowiedzialności i winy na domy opieki społecznej w sytuacji braku systemowych rozwiązań ze strony państwa. Dziennik „The Guardian” podaje, że urzędnicy zdrowia publicznego (PHE) zaproponowali w szczytowym okresie pandemii całkowite zamknięcie domów opieki, ale rząd odrzucił te propozycje. Stwierdzono, że wirusa między domami opieki przenosili pracownicy tych domów, ale opublikowany w kwietniu plan ministerstwa zdrowia nie wspominał o ograniczaniu przemieszczania się personelu między ośrodkami.
Pracownicy służby zdrowia obawiają się, że jeśli w przyszłości będzie dochodzenie w sprawie tego, że Wielka Brytania osiągnęła najwyższą liczbę ofiar śmiertelnych z powodu koronawirusa w Europie, z 13-krotnie wyższym odsetkiem zgonów w domach opieki niż w Niemczech, rząd może przerzucić odpowiedzialność na podmioty zewnętrzne, w tym PHE.
Tymczasem według rzecznika rządu domy opieki „wykonały świetną robotę w bardzo trudnych okolicznościach”. - Premier wskazał, że nikt nie wiedział, jakie są prawidłowe procedury, ponieważ zakres bezobjawowej transmisji nie był wówczas znany – dodał.
Sektor opieki bez wsparcia
- Komentarze Johnsona były ogromnym uderzeniem w twarz dla sektora, który opiekuje się milionem podopiecznych, zatrudnia 1,6 mln pracowników i dostarcza rocznie gospodarce 45 mld funtów – uważa Nadra Ahmed, prezes National Care Association i podkreśla, że słowa premiera bardzo ją rozczarowały, bo rząd nie dołożył ani funta w sektor opieki w okresie pandemii, a środki ochrony osobistej i testy zostały dostarczone dosyć późno.