Hajto: grzywny nie zapłacę!

Prawnik Hajto poinformował, że jego klient przyznał się jedynie do nabycia papierosów, które następnie rozdał na spotkaniach z kibicami Schalke. Podkreślił też, że wysokość grzywny jest nieproporcjonalna do sumy 3 tys. euro, jaką stracił Niemiecki Urząd Celny. Sąd w Essen ma podjąć decyzję w tej sprawie w przyszłym tygodniu.

Prokuratura zarzuca Hajcie, że kupił 110 kartonów papierosów od polskich przemytników, które następnie z zyskiem sprzedał. Sześciu przemytników przyznało się do winy. Śledztwo w tej sprawie toczyło się od końca 2002 roku. Zdaniem prokuratorów udało się w tym czasie ustalić, że niektórzy zawodnicy Bundesligi byli odbiorcami papierosów pochodzących z przemytu.