Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu Emory, których badania opublikowało pismo "Nature", obserwowali zachowanie grupy małp kapucynek.
Za wykonanie zadania "płacono" im ogórkami. Kapucynki bardzo lubią ogórki, ale za jeszcze większy przysmak uważają winogrona. Kiedy jedną z pary małp za to samo nagrodzono winogronami, druga, która dostała ogórek, widząc to albo nie chciała go jeść, albo wręcz wyrzucała ze złością. Czasem nawet odmawiała dalszej współpracy.
Zdaniem amerykańskich naukowców, zachowanie to może wskazywać na wrodzone u małp poczucie sprawiedliwości i krzywdy. A to oznaczałoby, że nie jest ono wcale wynikiem kształtowania się społecznych zachowań człowieka.
"Interesuje nas przede wszystkim ewolucja zjawiska współpracy" - mówi Sarah Brosnan z Uniwersytetu Emory - "pojawiły się niedawno sugestie, że poczucie krzywdy i sprawiedliwości przyczyniło się do rozwoju współpracy między ludźmi".
Amerykańscy naukowcy chcieli więc stwierdzić, czy poczucie to ewoluowało wraz z homo sapiens, czy też było raczej wrodzonym elementem zachowania.
Do badań wybrano kapucynki, ponieważ, jak mówi Sarah Brosnan, "są one z natury przyjazne i chętne do współpracy, a zarazem bardzo tolerancyjne".
Największym zaskoczeniem podczas badań grupy kapucynek było jednak nie to, że potraktowane niesprawiedliwie, przejawiały niezadowolenie, ale to, że nie chciały przyjmować skądinąd "smakowitej" nagrody. Zaobserwowano też, że "skrzywdzone" małpy nie zachowywały się nieprzyjaźnie wobec lepiej potraktowanych towarzyszek.
Czy zatem poczucie sprawiedliwości jest cechą nie tylko ludzką? "Być może" - odpowiada Sarah Brosnan - "Planujemy dalsze eksperymenty w tej dziedzinie, tym razem na szympansach. Podejrzewam, że jest wiele gatunków małp, które reagowałyby podobnie".
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.