W okresie blokady związanej z pandemią ponad połowa mieszkańców UK doświadczała problemów ze snem. Dotyczyło to najczęściej osób borykających się z trudnościami finansowymi – wynika z badania Ipsos MORI i King's College London.
Według naukowców, sam brak snu mógł wpłynąć negatywnie na poziom odporności i zwiększać ryzyko zakażenia koronawirusem lub trudniejszego przebiegu choroby. Bezsenność najbardziej uderza w kobiety, osoby młode i te z trudnościami finansowymi – ustalili eksperci.
- Podobnie jak w przypadku Covid-19, kryzys w różny sposób dotyka ludzi w zależności od ich okoliczności i obejmuje najbardziej podstawowe aspekty życia, takie jak sen - powiedział prof. Bobby Duffy z King's College London. Podkreślił, że prawie dwie trzecie społeczeństwa zgłaszały negatywny wpływ na sen zarówno pandemii, jak i wprowadzonych obostrzeń.
Jedna czwarta uczestników badania stwierdziła, że od początku pandemii śpi więcej i czuje się lepiej. – To wynik tego, że jako społeczeństwo po prostu nie mamy szansy spać tyle, ile potrzebujemy i że ta pandemia pozwala niektórym z nas, aby odkryć na nowo znaczenie snu – uważa dr Ivana Rosenzweig z Kings College.
Opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.