Europejskie kraje zawierają mniej lub bardziej formalne sojusze związane przemieszczaniem się obywateli podczas tegorocznego lata. O możliwościach spędzania wakacji rozmawiali ministrowie Niemiec i Włoch. Oba kraje zakomunikowały, że ich obywatele powinni móc się cieszyć wakacjami.
Niemiecki minister ds. turystyki Thomas Bareiss powiedział na łamach „Der Tagesspiegel”, że byłby możliwy pobyt i wakacje w sąsiednich krajach, do których można dojechać samochodem. Dotyczy to w przypadku Niemiec - Austrii, Francji, Polski, Belgii i Holandii. - Mam nadzieję, że przy dobrych liczbach będziemy w stanie złagodzić ograniczenia podróży w ciągu najbliższych czterech do ośmiu tygodni – zaznaczył.
Powstał również międzynarodowy układ między Australią, Austrią, Izraelem, Czechami, Danią, Grecją i Nową Zelandią – kraje te wykazują lepszą kontrole nad pandemią. - Nasze narody zareagowały na zagrożenie wcześnie i zdecydowanie, i teraz jesteśmy w lepszej sytuacji - powiedział kanclerz Austrii Sebastian Kurz w rozmowie z dziennikarzami „The Wall Street Journal”.
Tymczasem mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogą mieć problemy z podróżowaniem w te wakacje z dwóch powodów – po pierwsze, premier Boris Johnson zbyt późno zareagował na pandemię i zbyt późno ogłosił blokadę w kraju. Po drugie – liczba zgonów spowodowanych koronawirusem w UK jest najwyższa spośród wszystkich krajów europejskich.
Brytyjczycy mogą mieć problem z wyjazdem na Majorkę, Minorkę lub Ibizę. W zeszłym miesiącu minister turystyki Balearów, Iago Negueruela, powiedział, że Wielka Brytania ze względu na reakcję na wirusa utraciła szanse na letnie wakacje. - Są kraje takie jak Wielka Brytania, które zbyt długo podejmowały środki ograniczające rozprzestrzenianie się wirusa. To także stawia nas w innej sytuacji – mówił Negueruela. Nie wskazał jednak, w jaki sposób wyspy wprowadzą system, w ramach którego tylko turyści z niektórych krajów będą mogli wjechać tam na letni urlop.
We wtorek prezydent Balearów Francina Armengol wspomniała o Niemcach jako „niezbędnych” gościach, jeśli idzie o turystykę na Majorce i Ibizie. Zwróciła się do Madrytu i UE o ustanowienie „jednolitych ram na całym kontynencie, aby zagwarantować bezpieczne przywrócenie aktywności lotniczej”.
O możliwości zawarcia porozumienia zasygnalizował również cypryjski minister turystyki Savvas Perdios. W ubiegłym miesiącu w rozmowie w radiu CyBC powiedział: - Ważne jest, aby biura podróży brały pod uwagę Cypr… istnieją pozytywne sygnały z Niemiec, Szwajcarii, Austrii, krajów skandynawskich, Grecji, Izraela i być może Holandii.