Od 9 marca liczba zatrzymań na skutek stosowania przemocy domowej w Londynie wzrosła o 24 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. W tym czasie policja zatrzymała 4093 osoby, oznacza to, że każdego dnia do aresztu trafia około 100 domowych katów.
Liczba zarejestrowanych incydentów związanych z przemocą domową również wzrosła. Między 9 marca a 19 kwietnia w stolicy doszło do 17 275 tego typu przestępstw, w porównaniu do 2019 roku to skok o 9 proc.
W omawianym okresie Metropolitan Police odnotowała między innymi dwa morderstwa powiązane z przemocą w rodzinie. Służby nie mają wątpliwości, że fala przemocy domowej wiąże się z wprowadzoną na czas epidemii izolacją. Służby apelują do osób, które są krzywdzone, by natychmiast zgłaszały się na policję. - Nikt, kto doświadcza przemocy domowej, nie powinien czuć, że musi cierpieć w milczeniu - powiedziała Sue Williams z Met Police.
- Ofiary powinny mieć pewność, że mogą opuścić dom, aby uciec przed przemocą. Nie zostaną w żaden sposób ukarane za nieutrzymywanie dystansu społecznego lub inne naruszenie ograniczeń - dodała - Ograniczenia wprowadzone w związku z COVID-19 są niezbędne dla opanowania kryzysu, niestety sprawiły też, że ofiary przemocy domowej są jeszcze bardziej bezbronne i izolowane.
W celu zachęcenia osób doświadczających przemocy rodzinnej, Home Office zainicjował kampanię #YouAreNotAlone mającą na celu zwiększenie świadomości ofiar na temat dostępnej pomocy.
Tygodnik Cooltura