Recenzje, jakie ukazały się w polskiej prasie po pokazie filmu na Festiwalu Filmowym w Gdyni są zgodne - powstał film, który niewiele ma wspólnego z dobrym kinem. Ekranizacji powieści Kraszewskiego o prapoczątkach państwa polskiego zarzuca się archaiczność i nieatrakcyjność.
W zamieszczonej w "Rzeczpospolitej" relacji z pokazów w Gdyni Barbara Hollender pisze o filmie Hoffmana na końcu i dość krótko. Całość mieści się właściwie w dwóch zdaniach: "Próba opowiedzenia o polskim Makbecie wypada blado i prymitywnie, ekranowa miłość jest papierowa, a całość - poza dobrze i nowocześnie nakręconą sceną bitwy - przypomina patetyczne kolubryny historyczne z lat sześćdziesiątych. Tym bardziej, że większość aktorów gra 'z szerokim gestem' jak w złym teatrze".
Tomasz Raczek napisał dla "Życia Warszawy" o niespełnionych nadziejach na choćby jeden udany polski film komercyjny w tym roku. Za najsłabszy element uznał scenariusz, który - jego zdaniem - nie daje okazji do ciekawego nakreślenia charakterów głównych postaci. "Niestety, udział znanych i często znakomitych aktorów nie uratował tego przedsięwziecia" - dodaje Raczek. Jedyne ciepłe słowa skierował pod adresem grającej Księżną Małgorzaty Foremniak.
Znacznie ostrzej film Hoffmana potraktowała Małgorzata Sadowska z "Przekroju". Jej zdaniem, w filmie nie ma bohatera. Autorka wyraża współczucie dla Michała Żebrowskiego grającego płaskiego i nijakiego Ziemowita: "Nie miał tu kompletnie nic do grania". Za bohatera, choć niezamierzonego, Sadowska uznała muzykę Krzesimira Dębskiego - "patetyczną i rozdętą". Kopiom filmu recenzentka "Przekroju" wróży los Popiela: "Taśmy zapewne schrupią myszy. I nikt nie będzie taśm tych żałował ani nawet pamiętał, że dawno, dawno temu, kiedy kasa była bogiem, paru kolesiów chciało szybko i łatwo zarobić na szkolnych wycieczkach".
Jerzy Hoffman nakręcił film "Stara Baśń - kiedy słońce było bogiem" w oparciu o powieść Kraszewskiego, podania i legendy, a także wątki zaczerpnięte z szekspirowskiego "Makbeta". Hoffman obok Józefa Hena jest autorem tak krytykowanego scenariusza. Część zdjęć kręcono na terenie Muzeum Archeologicznego w Biskupinie. Oprócz wymienionych już Michała Żebrowskiego i Małgorzaty Foremniak w filmie zagrali Daniel Olbrychski (Piastun), Bohdan Stupka (Popiel), Jerzy Trela (Wizun) i Anna Dymna (Jaga).
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.