Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało komunikat, że po okresie przejściowym, który zakończy się 31 grudnia 2020 roku, obywatele krajów Unii Europejskiej przyjeżdżający do Zjednoczonego Królestwa będą traktowani na równi z innymi cudzoziemcami.
Aby otrzymać wizę pracowniczą, imigranci powinni spełniać podstawowe kryteria – mieć wysokie kwalifikacje poszukiwane na rynku pracy, konkretną ofertę zatrudnienia przez „zatwierdzonego poręczyciela” i dobrze znać język angielski. Osoby z niskimi kwalifikacjami nie otrzymają wizy po brexicie – podaje BBC News, powołując się na plany brytyjskiego MSW. Ministerstwo jednocześnie wzywa pracodawców, aby odeszli od polegania na „taniej sile roboczej” z Europy i inwestowali w utrzymanie personelu i rozwój technologii automatyzacji.
Pomysł MSW spotkał się z krytyką Partii Pracy. Zdaniem jej przedstawicieli, takie „wrogie środowisko” utrudni przyciągnięcie nowych pracowników. Minister spraw wewnętrznych Priti Patel uważa jednak, że nowy system oznaczałby: „do Wielkiej Brytanii będą mogli przyjechać najzdolniejsi i najlepsi pracownicy”.
Punkty (nie) do uzyskania
Rząd dąży do ograniczenia ogólnej migracji do Wielkiej Brytanii i chce systemu imigracyjnego opartego na punktach - jak obiecał w swoim manifeście wyborczym.
50 punktów otrzymają wykwalifikowani pracownicy, którzy mówią po angielsku i mają ofertę zatrudnienia od „zatwierdzonego poręczyciela”. Aby jednak móc pracować w UK, potrzebnych jest 70 punktów. Dodatkowe można uzyskać za kwalifikacje, tytuł naukowy doktora, wysokość wynagrodzenia i pracę w sektorze z niedoborami.
Co z pracownikami o niskich kwalifikacjach? Rząd nie zamierza przygotować planu dla takich imigrantów. Zaleca brytyjskim przedsiębiorcom, aby do końca okresu swobodnego przepływu między krajami UE a UK „zaadaptowali i dostosowali” swoje firmy do nowych przepisów.