Decyzja księżnej Meghan i księcia Harry'ego wzbudziła w Wielkiej Brytanii dużo emocji. Para oświadczyła na Instagramie, że zrzeka się funkcji pełnionych w imieniu rodziny królewskiej. Więcej na ten temat
w tym artykule.
Po tej decyzji w internecie zawrzało. Parze zarzucono hipokryzję. Ostro zareagował m.in. znany brytyjski dziennikarz Piers Morgan. Napisał w felietonie opublikowanym w tabloidzie „Daily Mail": „Kim oni, k...wa, myślą, że są? Serio? W ciągu mojego życia widziałem wiele haniebnych królewskich wybryków, ale nic nie dorównuje tej czystej arogancji, chciwości i umyślnemu braku szacunku dla Monarchii „Księcia i Księżnej z Sussex”. Tytuły umieściłem w cudzysłowach, bo mam nadzieję, że zostaną im niebawem odebrane”.
Dziennikarz odniósł się do oświadczenia pary, w którym podkreślają, że chcą się starać o niezależność finansową: „Dopiero kiedy przeczytasz szczegóły tej "niezależności", zdasz sobie sprawę, że tak naprawdę oznacza to, że chcą żyć z pieniędzy ojca Harry'ego, od księcia Karola i jego Księstwa Kornwalii - które posiada tylko dzięki prawu bycia spadkobiercą Królowej - czytamy na DailyMail.
Z raportów finansowych Pałacu Buckingham wynika, że w roku budżetowym 2018-19 na konto księcia Harry'ego wpłynęło ok. 2 mln funtów. Dziennik „Daily Star" podaje, że w obecnej sytuacji książę Karol nie zamierza przekazać księciu Harry'emu i jego żonie ani funta.