Argumenty polityków się nie zmienią. Na dzień przed wyborami szef Partii Pracy Jeremy Corbyn podkreśla, że jego ugrupowanie oferuje mieszkańcom UK „głos nadziei", z kolei Boris Johnson nie ustaje w apelach, że tylko torysi są w stanie dokończyć brexit. Szefowa Lib Dem Jo Swinson wzywa wyborców do poparcia swoich kandydatów, aby powstrzymać Wielką Brytanię przed opuszczeniem UE. Z kolei liderka Szkockiej Narodowej Partii Nicola Sturgeon w miniony wtorek opublikowała list otwarty, w którym nazwała premiera Johnsona „największym zagrożeniem dla Szkocji spośród wszystkich premierów Partii Konserwatywnej we współczesnych czasach”.
Z sondażu YouGOv wynika, że na konserwatystów zagłosuje ok. 43 proc. wyborców, co przełoży się 339 mandatów. Partia Pracy otrzyma 34 proc. - 231 miejsc, Liberalni Demokraci - 12 proc. i 15 mandatów, zieloni 3 proc. i jedno miejsce, Partia Brexitu również 3 proc. Szkocka Narodowa Partia może uzyskać 41 miejsc, a walijska Plaid Cymru - cztery mandaty.
Szacunki dotyczące liczby mandatów w Izbie Gmin nie są jeszcze przesądzone. Margines błędu w tego typu sondażu może oznaczać, że ostateczna liczba miejsc dla torysów wynosi od 311 do 367, co oznacza, że ugrupowanie może mieć większość, albo że układ sił będzie podobny do obecnego.
Wybory do Izby Gmin odbędą się w czwartek 12 grudnia. Lokalne wyborcze będą otwarte od godziny 7.00 do 22.00.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.