Pochwały za odwagę
Odwaga Polaka spotkała się z dużym uznaniem mieszkańców Wielkiej Brytanii, londyńczyków i królowej. W specjalnym oświadczeniu królowa Elżbieta wspomniała o „odważnych osobach, które narażają własne życie na bezinteresowną pomoc i ochronę innych”.
Premier Boris Johnson również pochwalił „niezwykłą odwagę tych członków społeczeństwa, którzy fizycznie interweniowali w celu ochrony życia innych”. - Dla mnie reprezentują oni to, co najlepsze w naszym kraju i dziękuję im w imieniu całego naszego kraju - powiedział. Również szef opozycyjnej Partii Pracy skomentował odwagę Polaka i pozostałych osób biorących udział w akcji na London Bridge. - Jesteście dla nas przykładem; podziwiamy was i składamy wam nasze najgłębsze podziękowania - powiedział.
Postawa Łukasza wzbudziła podziw również wśród polskich przywódców politycznych. „Minister Zbigniew Ziobro za takie czyny, taką odwagę, osobiście nagradzał Polaków, ale w tym przypadku uznał, że w związku z tym, że heroizm Pana Łukasza ma wymiar międzynarodowy, warto nadać temu odznaczeniu wyższą rangę", napisał na Twitterze rzecznik Solidarnej Polski Jan Kanthak.
Zareagował również premier Mateusz Morawiecki. Napisał: „Cholerni Polacy znowu ratują Londyn - te słowa dzisiaj dominują w Londynie w przekazach medialnych o dzielnej postawie Pana Łukasza, Polaka, który nie zawahał się i ruszył na terrorystę, uzbrojony w…. kieł narwala, który akurat znalazł się pod ręką. Przeciwko terroryzmowi każda broń jest dozwolona. Panie Łukaszu, Pana postawa zasługuje na szczególne podziękowanie i szacunek. Polska jest z Pana dumna" - podkreślił szef rządu.
Kieł narwala
W trakcie ataku Polak został ranny, ale jak podają media, został już wypisany ze szpitala. Ze względów bezpieczeństwa jego dane są trzymane w tajemnicy. Wiadomo tylko, że mężczyzna pracuje w restauracji w Fishmongers Hall. To właśnie tam na ścianie wisiał eksponat - długi kieł narwala, którym Łukasz posłużył się podczas obezwładniania napastnika.