UK: brakuje lekarstw ratujących życie

Zespół do spraw zaopatrzenia w leki w brytyjskim ministerstwie zdrowia rozesłał w miniony piątek do niektórych lekarzy 24-stronicowy raport z listą lekarstw, których brakuje w Wielkiej Brytanii. W dokumencie wymieniono m.in. 17 medykamentów, w tym niezbędne do leczenia nowotworów, choroby Parkinsona, niektóre psychotropy i środki niezbędne do leczenia chorób oczu. W raporcie pojawiły się również uwagi na temat bieżących problemów z 69 różnymi rodzajami i dawkami leków, w tym antybiotykami przeciw gruźlicy, diamorfiną, różnymi lekami przeciwnowotworowymi, na serce, szczepionkami przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby i środkami przeciwpadaczkowymi. Do dokumentu dotarli dziennikarze „The Guardian".

W raporcie znalazły się również porady dla lekarzy, jak sobie radzić w sytuacji, kiedy zabraknie im lekarstw. W takiej sytuacji będą musieli określić, którzy pacjenci muszą w pierwszej kolejności zażyć lekarstwa ratujące życie, a którzy mogą poczekać. Ponadto raport sugeruje, że tabletki można przedzielić na pół. Istnieje też możliwość podania chorym zamienników leków, jednak „w niektórych przypadkach zamiana wymagałaby zwiększonego nadzoru klinicznego, co z kolei zwiększa obciążenie pracą i tak już ciężko pracujących lekarzy”.

- Ta sytuacja jest absolutnie niespotykana. Wcześniej mieliśmy jeden, dwa lub trzy leki, które na jakiś czas były niedostępne, ale jest to coś na innym poziomie. Sprawi, że codzienne leczenie lekarzy będzie bardzo trudne - skomentował sytuację dr Nick Mann, lekarz GP w Hackney w Londynie.

Kto ma dostać lek?

W raporcie znajduje się informacja o leku na raka żołądka i trzustki. Producent nie określił, kiedy dostarczy medykament, ponadto nie istnieją żadne zamienniki. Dokument sugeruje, że lekarz powinien rozważyć priorytety - pierwszeństwo w dostępie do leku powinny mieć osoby kończące leczenie lub pacjenci zakwalifikowani do operacji.

Procyklidyna to lek na chorobę Parkinsona. Jest niedostępny w hurtowniach farmaceutycznych w UK do marca 2020 r. W dokumencie  ministerstwa zdrowia czytamy, że lekarze powinni „rozważyć dzielenie się pozostałymi zapasami lokalnie przy wsparciu regionalnego lidera zamówień”.