- Jeśli Brytyjczycy wybiorą konserwatystów w najbliższych wyborach, sprawimy, że wszyscy imigranci, którzy przybywają do naszego wspaniałego kraju z dowolnego miejsca na świecie, już pierwszego dnia dołożą się do NHS - te słowa premiera UK cytuje „The Sunday Times". Jego zdaniem będzie to wystarczający wkład w służbę zdrowia.
Obecnie cudzoziemcy spoza UE, którzy przyjeżdżają tu na okres dłuższy niż sześć miesięcy, przy składaniu wizy wnoszą opłatę roczną za opiekę medyczną w wysokości 400 funtów. Jeśli ubiegają się o wizę na pięć lat, płacą z góry 2 tys. funtów i w ramach tej kwoty podlegają takim samym zasadom w NHS jak rezydenci. Obywatele Unii Europejskiej za leczenie na Wyspach nie płacą nic - w ramach przepisów unijnych korzystają z brytyjskiej służby zdrowia na takich samych zasadach jak Brytyjczycy.
Premier chce zwiększyć składkę z 400 do 625 funtów i ma ona obejmować wszystkich cudzoziemców, łącznie z imigrantami z Unii Europejskiej. Na wysokość opłaty nie będzie miało znaczenia, czy cudzoziemcy korzystają z brytyjskiej służby zdrowia, czy nie. Zgodnie z proponowanymi przepisami, przy składaniu wniosku o pięcioletnią wizę trzeba byłoby zapłacić z góry aż 3 125 funtów za możliwości korzystania ze służby zdrowia w UK.
- Brytyjczycy płacą ogromne kwoty, aby mieć wysoką jakość usług zdrowotnych. Sprawiedliwie będzie, jeśli imigranci również się dorzucą - podkreślił Boris Johnson.
Premier planuje również zmiany w dostępie do świadczeń socjalnych. Imigranci będą mogli z nich korzystać dopiero po pięciu latach od daty przyjazdu do Wielkiej Brytanii. Johsnon podkreślił, że jego partia chce zmniejszyć liczbę imigrantów w UK oraz "zlikwidować podział na imigrantów z UE i spoza UE". - Wszyscy będą traktowani dokładnie tak samo od stycznia 2021 roku - podkreślił.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk