Według Johnsona miejsce Wielkiej Brytanii znajduje się w centrum światowej „zielonej rewolucji”. Kraj powinien wykorzystać siłę nauki, innowacji i technologii do przeciwdziałania zmianom klimatu i tworzenia miejsc pracy wymagających wysokich kwalifikacji i wysokich zarobków.
Premier zaznaczył, że zwycięstwo torysów 12 grudnia oznacza, że Wielka Brytania opuści UE w styczniu 2020. - Będzie to dobre dla polityki, gospodarki i zdrowia psychicznego kraju po miesiącach paraliżu - mówił - Musimy skończyć z brexitem, ponieważ jesteśmy demokratami - podkreślił.
W mocnych słowach przedstawił swoje zdanie na temat propozycji referendum w sprawie niepodległości Szkocji i wezwania do kolejnego głosowania powszechnego za lub przeciw brexitowi. Jego zdaniem to forma „onanizmu lub masturbacji".
Według szefa rządu Wielka Brytania ma solidne podstawy ekonomiczne, ale nie wykorzystuje swojego potencjału. Porównał kraj do „konia zdobywającego puchar, który próbuje biegać na trzech nogach”, ponieważ nie wykorzystuje swoich możliwości. Odniósł się krytycznie również do edukacji. - Jeśli każde dziecko ma taki sam początek i taką samą zachętę, pomyślcie o wszystkich niewykorzystanych talentach w tym kraju - powiedział.
- Rozwiązanie tej nierówności leży w naszym zasięgu ... nie tylko po to, by wypełnić lukę szans między bogatymi i biednymi, ale także między regionami tego kraju - apelował.
Johnson obiecał, że wprowadzi „drobne usprawnienia w życiu, których pragną ludzie”. Wyeliminuje „wąskie gardła" w transporcie, poprawi transport publiczny w terenach wiejskich oraz połączenia szerokopasmowe. Powiedział także, że po brexicie brytyjscy uczniowie będą zatrudnieni we wszystkich „dużych nowych zamówieniach sektora publicznego”.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk